Archiwum 15 marca 2006


mar 15 2006 Roullete =]
Komentarze: 14

 Sie Zio...!!=]
 Pewnie wiekszosc z was nie wie o co cho z tym "Sie Zio"...Wiec jush wam mowie...bo cho o to ze ja z Kozakiem sobie dzisiaj wymyslilismy nowa mowe...Bo zauwazylismy ze ludzie ostatnio wszystko skracaja...np. siema- siemasz, narka- narazie itd. ...My postanowilismy to skrocic jeszcze bardziej...i tak powstalo Sie Zio- Siema Ziom, Cze Sta- Czesc Stary itd. ...A i oprocz tej mowy...nazwijmy ja "skrocona mowa" XD to w sobote kiedy to bylimy u Uli z Miska, Olem i Kozakiem wymyslilismy mowe jezykiem...doslownie jezykiem...XDXD...W tym wstepie chcial bym pochwalic jeszcze moj dzielnie dzialajacy od okolo 3 miesiecy niustannie komputerek koffany XD...Ostatnio mial maly fajrant...poniewaz moj tato zamiast "Wyloguj"...nacisnal "Zamknij"...nie wiem jak mozna popelnic taki bladXD...ale co tam...15 min. dalem mu odpoczac...i od poniedzialku znowu bez przerwy hasa...Ten to ma przejebane X/X/...Ale co to moja sprawa...nie trzeba bylo byc mojim komputere...sam wybral to zycie...XD...I na koniec tego rozpoczecia (XDXD) chcial bym powiedizec...ze ta nota moze nie byc dluzsza od Olkowej noty...bo sie za duzo nie dizalo...i pisze ta note po 4 dniach...a nie tak jak Olo po 1,5 tygodnia...wiec rozumiecie...Olo wygrales bitwe...ale nie wojne XPXPXP...Postanowilem jeszcze na blogu zmienic to ze nie bede dawal takich tytulow jak dawalem...tylko tak jak Olo...tytuly piosenek...bo tak jest lepiej...Sory Olo...Ale rozumisz...
 
 Zaczne moze od dnia ktory zwie sie niedziela (nie wiem kto wymyslil to imie...) ...wiec niedizela nastapila po tajemniczym dla wszystkich...dla mnie zreszta tesh...bo go nie pamietam..."Dniu X"...Niedziela zaczela sie...a moze najpierw skonczyla o 03.00 w nocy...i ponownie zaczela sie o 11.00...kiedy to po godzinnej bitwie z budzikiem...ktorego nastawialem po obudzeniu sie co 10 min. na nowa godzine...obudzil mnie w koncu o 11.00...Twardy koles...Bo moj "Zio"...Po obudzieniu sie...zapewne wstalem...XDXD...i zapewne polazlem odrazu do kompa...dla tych ktorzy czytali moja poprzednia note i widzieli slowo "Standardowo" i ktorzy teraz mysla ze "Zapewne" to moje nowe slowo...to mowie ze sa w ogromnym bledzie...poprostu teraz sobie tak 2 razy powiedzialem...A wowle to w ten jakze ekscytujacy dizen bylem umowiony z Olem, Kozakiem i Miska...No i jak jush wkoncu sie dokladnie zgadalem z Olem gdzie, co , jak... to wypelzlem z domciu...a wypelzlem o 12.30 XD...blad...bo powinienem o 12.50...no ale cuz...pod widuktem gdzie bylem umowiony z Olem poczekalem sobie jakies 25 min. i wkoncu zjawil sie Olo...gdybyscie widzieli jak Olo po wiadukcie chodzi...normalnie taka bujaka ze ja nie wiem...sie przestraszylem go...ale  bylo to spowodowane tym ze Olo schodzil z wiaduktu...i nie nadazal za nogami...bo to wygladalo jak by nogi w jedna strone a Olo w druga...a tu ni da rady...ale mniejsza z tym...Razem z Olem powedrowalimy po Kozaka...XD...ja nie wiem...ale mu chyba jaki motorek do pupy wsadzili...bo tak szybko wyszedl...ze...ze...ze...ze nie wiem...ale nigdy tak szybko nie wychodzi...w 4czke...poszlismy po Miske...a...no sory...nie tak odrazu...bo postanowilismy kupic najpierw kisiel...zeby pokazac Misi co to jest kisiel...bo bidna dziewczynka nie wie co to kisiel XDX]...Potem po Misie...i do Uli...niby to mialo byc takie niezaplanowane...ale ja sie tak cicho z Miska ugadalem dzien wczesniej ze sobie pojdziemy do Uli...no i sobie poszlismy...XD...I w koncu dotarlismy...dziewczyny jak zwykle....na uszko sobie musialy pogadac...jeju jak mnie to wkurza:/...jak ja nie cierpie jak ktos przy mnie gada na uch:/...Ja z Kozakiem wymyslilismy nowy jezyk...czyli jezyk "Jezyk"...Nawet mi sie podoba ten jezyk...taki....sexowny jest XD...tzn nie Kozaka jezyk...tylko jezyk "Jezyk"...a zreszta...co ja sie wam bede tlumaczyl XDXD...A Ula nie chciala barszczyku dac Kozakowi :P:P...I dobrze mu tak...Potem wrocilismy na "A" (takie piekary)...Odprowadzilismy Miske... Po jakiejs godzinie dotarlismy do Kozaka...bo sie jeszcze KiSLEm pozycalismy...otwartym...dlatego teraz mam cala biala kurtke XD...I na koniec ja Ola do wiaduktu...I sie dzionek skonczyl...Chyba ze o czyms nie pamietam...ale raczej jeszcze nie mam...jak to pani od anglika mowi..."Choroby Damiana"...czyli chodzi o to ze sie zapomina czasami czegos...a wzielo sie to z tad ze ja "Bardzo Zadko" "Zapominam" zadania domowego z anglika XD...Potem nadszedl poniedizalek...czyli koniec Leniuchowania...i poczatek Leniuchowania XDXD...No i SQL...BLEEEEEEEE...a zarazem YEAH!!...Znudzilo mi sie pisanie lekcji po koleji...wiec bede teraz pisal...teraz i jush zawsze...tylko takie lekcje na ktorych sie dzilo cos fajnego...W poniedzialek na technice Boban i Lysy mieli prezentowac "Projekt"...taaaaaaaaaaa....wyszlo im...nawet nie wiem o czym on byl...I jedyne co zapamietalem z lekcji to jak Boban powiedizal do pani..."Prosze pania one nie sluchaja tylko sie jada z palca"...a pani..."No wow Aemryke odkryles"...XDXD...na poczatku sie nie smialem...ale jak zobaczylem morde Lysego to nie moglem wytrzymac...I w poniedzialek to z moja mamusia pirozki robilem...jak to moja mama powiedizala..."Uszy Slonia" XDXD...I sie pochwalic musze...bo zrobilismy 89,99...nie no sciema..89...I Olus je jadl nawet...Chcialem mamie puscic System Of A Dawn...reakcja mamy na to..."A idz mi z tymi "Szarpidrutami""XDXDXD...haha... i to by bylo na tyle...We wtorek to....hmmmmm....pominmy SQL...Olo po lekcjach do mnie wpadl...XDXDX]X]...I zjedlismy sobie budyn...i na dworze bylilsmy...I jak to z Olem...byla faza...sobie poprzypominalismy kabarety...Polecam Ani Mru Mru- Golf i Smok...fazowe skecze XDX]...Sroda...czyli dzisiaj...Na w-fie gralismy w...hmmmm...niestety noge...a ja chcialem w siatke...z Kozakiem na poczatku z Kozakiem zrobilismy strajk...nie nie....nie bojcie sie...nie przywiazalismy sie do grzejnika...ani nic takiego...poprostu nie chcielismy wybrac skladow XDXD...ale nas przekonali...najlepszy mecz byl z kim??...no jak to z kim??...z Kozakiem...bo ja tam nie gralem...tylk sie zwijalem ze smiechu...najlepszy byl gol...Szopy...a Szopa przecierz nie byl ze mna w druzynie...X/...ale spoko...Kozak podal do Kolczyka...ja popchnalem Szope na pilke...i Szopa ze tak powiem podal pieta do bramki...podal bo na strzal to to nie wygladalo...Matma tesh byla elegancka...bo byl sprawdzian...a ja nic nie umiem...jak zawsze zreszta...Naszczescie posadzila mnie z...Kozakiem...XDXDXDXDXDXDXDXDXD...i to byl jej blad...Kozak tylko zamowienia na robienie zadan przyjmowal...w sumie to zrobil zadania 4 sosba...+ ja XDXDXDXD...bo mi zrobil tesh 1 zadanko...ja gralem w "Snake II" na mojej komorce...a on robill mi zadanie XDXD...3 bedzie X]XP...A fizyka to jednym slowem..."Lekcja Przypal" XD...DZIZYS co tam sie dzilo...znowu przesadzila mnie i Kozaka...ale ja tym razem postanowilem nie siedziec z nim XP...tylko kazalem Mastiemu usiasc z nim...a ja w drugiej lawce ze Szczepanem...I w "Snake II" znowu sobie pocinalismy...Babka gadala o jakims potencjale...H wie co to jest...I nagle pada pytanko..."W czym podaje sie potencjal"..."W tabletkach"...znowu nie wiem z czego tu sie smiac...patrze na ryj Lysego...i nie wytrzymalem...znowu na ziemi lezalem ze smiechu...I ostatnia lekcja...GDW...Poszlismy na hale...bo mecze byly...grali taka pomaranczowa pilka...i byly tam takie dwa wysokie i siatka...Siatkowka chyba ten sport sie nazywa...dobra mniejsza z tym...cos z koncowka "ówka"...Kozaka zrzerala nuda...wybralismy sobie takie cudne miejsca...normalnie az mnie do nich cos ciagnelo...ale tu nagle patrze sie za siebie...a tam wychowawczyni X/X/X/...dobra...spoko...damy rade...Kozak nagle zaczal pokazywac Jasia Fasole...DZIZYS...jak on to zajebiscie robi...Az mnie wzielo na sciagniecie sobie kilku odcinkow...Ale czuje ze Kozak lepiej to gra niz ten Fasola...No i to by bylo na tyle...I jutro mam na 9.40...cuuuuuudnie...Bo sie wyspie...I sprawdzian z bioli tesh jutro...Uczyc sie czy nie??...Oto jest pytanie...Nie za bardzo mi sie chce XP...
 
 Wiem ze tak naobiecywalem ze ta nota bedzie najdluzsza...Ale tak jak jush mowilem ze sa tylko 4 dni...Ale nastepna bedzie gdziesz tak za 1,5 tygodnia...czyli bedize dlugaaaaaaaaaaaaaa...A 21 marca Dzien Wagarowicza...oj bedzie sie dzialo...Az sie boje o niektore osoby...czyli te z ktorymi bede w ten dzien...A towazyswo wysmienite...Ja, Szczepan, Kozak, Olo, Masti i DUZOOOOOOOOOOOO Slodyczy...+ aparat cyfrowy...czyli jak ktos bedzie chcial zobaczyc co tam sie dzialo...to do mnie...to foty pokaze...XDXDXD...OOO..i jeszcze jedno...Bo od jakiegos miecha probuje zrobic sobie nowy layout wlosow...i nie mam pojecia jakie sobie zrobic wloski nowe...Bo minelo jush opl roku od kad mam takie jakie mam...a ja tak sobie obliczylem ze co pol roku zmieniam fryze...wiec jak ktos ma jakies fajne pomysly...to mowic...
 
 Jeszcze tylko szybciutko pozdrowionka XPXP...Wiec dla Misi, Ani, Kuby, Ola, Szczepana, Kozaka, Mastiego, Pati i mojich pirozkow
 

 
 CYA
 
 

lol-chs : :